sty 13 2004

...::Jest ok::...


Komentarze: 56

Jak szalec to szalec!!! Dwie notki pod rzad, to niespotykane zjawisko u mnie na blogu! Oki.

Dzisiaj mialam z deczka zamulony dzien. Oddali nam zdjecia klasowe i ja wyszlam tam tragicznie! Juz lepsze byly zeszloroczne. Chyba nie wezme zadnego, ale jeszcze sie zastawnowie nad jednym.

A tak ogolnie to w sferze sercowej mi sie zycie komlikuje! Po ostatnim razie byla obietnica: rok bez chlopakow! I jakos mi sie to udaje, ale mnie to powoli wkurza! A jesli chodzi o poprzednia notke to do wiadomosci Mareczka: ten chlopak spoza szkoly to TY! I uwierz w swoje szczescie:)) A tak poza tym to mi sie spodobal ostatnio pewien zajebisty chlopaczek z rownoleglej klasy! Moja kolezanka sie w nim bujnela i chciala zebym ja z nim zapoznala, ale ona uwaza, ze ja jej zrobilam lipe! Kurde zawsze musze pelnic role sfatnika?! Koncze z tym, bo to jest nieoplacalne!

Wiadomosc dla wszystkich nastolatek nieszczesliwie zakochanych (Pata,Malinka i reszta klasy:) Nie zalamujcie sie, jestem z wami!!!:*:*:*

Papacie!!!

 

matusia : :
15 stycznia 2004, 15:13
Ja tez ifde na bal. I mam zamiar sie dobrze bawic. I bede!
pata
15 stycznia 2004, 15:07
co co do balu to nawet chora tam sie wybiore!!!!!!!!!!!!! martita a ty??????
pata
15 stycznia 2004, 15:06
co do Legolasa to uwarzam ze jest na rowni z Freddim , moze ktos ze mna sie nie zgodzic(martyna) ale co tam!!!!!!!!!!!1 marita jak tam twoja nowa milosc!!!!!!!!! ja od dzisiejszego dnia nie mam zamiaru sie juz przejmowac tym czy on tez to czuje co ja!!!!!!!!!!!!111 Dzis jestem szczesliwa wiesz dlaczego!!!!!!!
brightening
15 stycznia 2004, 06:12
freddie jest lepszy od tego legolasa:P:P:P (to trzeba przyznac:P)... no to ja moze temacik zmienie... martusiu i dziefffcynki: idziecie na bal?! :> hihihi:P pytam z ciekawosci czystej:D
14 stycznia 2004, 19:41
Wchodzcie i ogladajcie. Nizly co??\
14 stycznia 2004, 19:32
Widze ze mo jprzypadek jest beznadziejny jak juz mnie wszyscy na swoich blogach pisuja w kategori: "Najbedziej nieszczesliwie zakochana". ja wiem, ze to po czesci moja wina, ze ja nic nie obie, ale przyzekam ze to sie zmieni.
mareczek
14 stycznia 2004, 10:51
Chyba juz uwierzylem , powodzenia dla Ciebie i dla Twoich kolezanek z klasy (ale macie problemy)papapapapteczki
brightening
13 stycznia 2004, 21:25
no i tak trzymaj! - nie zalamuj sie tym! a z tego co slyszy sie w szkole... to wlasnie twoje kolezanki najbardziej to przezwaja:P (zartuje- tak mi sie wydaje;) ) papa:* zmykam juz...sie uczyc*-_-*
MaRtA-wlascicielka blogaska
13 stycznia 2004, 21:22
dzieki Asiu za wsparcie,ale chyba u mnie nie jest az tak zle w porownaniu do popzostalych dziefcynek!Mi to tam wisi i powiewa i dla mnie na jakims tam chlopaku swiat sie nie konczy! A poza tym to mam Mareczka:))i kofane przyjacioleczki ktore zawsze mnie moga pocieszyc!!:*
brightening
13 stycznia 2004, 21:16
nie wiem czy cokolwiek zrozumialas z tego komenta powyzej... ale serio... nie warto sie zalamywac! :) pa:*
brightening
13 stycznia 2004, 21:14
ojej... tym razem jestem pierwsza... hm.... czemu wszystkie takie zalamane jestescie!? ej... kurcze...chlopaki tez sie w was bujaja i tez pewnie maja takie same problemy jak wy! ale mimo systko.... nie zalamujcie sie! pamietam... jak rok temu...bylam tak samo zakochana jak wy (--nieszczesliwie--)... zdalam sobie pozniej sprawe (a raczej sobie wmowilam:]) ze ten chlopak nie jest dla mnie! i tak mi przeszlo... :) potem jeszcze kilka przelotnych znajomoscii...:) teraz moje uczucia ustały.. ustabilizowaly sie... nic nie wskazuje na to zeby sie zmienily! martusiu... zycze wiecej pewnosci siebie... i przede wszystkim wiary we wlasne szczescie i urode;) (bez zadnych odtekstow) SERIO! pozdrawiam... pozdroof ode mnie dorote... bo chyba zla jest na mnie:P:P papa:*

Dodaj komentarz